środa, 22 maja 2013

Punkt wyjścia do rozważań o architekturze SOA

Na moim wątku o architekturze SOA, na Golden Line, po pół roku dyskusji, padło pytanie o 
Punkt odniesienia dla architektury SOA

To mnie zaskoczyło, bo uważałem, że zostało to jasno opisane we 
wpisie startowym. Podobne pytanie już padło i odniosłem się do 
niego tutaj:

Pamiętajmy jednak o nowych, przygodnych gościach.
Ćwiczmy dalej jasność wywodu i zwięzłość. Mamy rezerwy :)

Punktem odniesienia jest oczywiście Klasyczna Architektura Analiz
(pierwszy slajd wpisu startowego wątku.

Czyli wzajemne usytuowanie trzech (lub czterech, jeśli wydzielimy dodatkowo warstwę kostek OLAP) warstw architektury środowiska informatycznego, wspierającego proces analizy.

Tezą główną wątku jest, że poważna część analizy biznesowej odbywa się w Excelu.
Ten ostatni, przez "główny nurt" informatyki biznesowej, nazywającej samą siebie "Intelligence", traktowany jest jak Kopciuszek, któremu każe się wydłubywać ziarenka maku z popiołu.
I to szybko! Bo jak wróci macocha, czyli szef, a raport nie będzie gotowy, to będzie źle!

"Wyciągniesz sobie to wszystko jakoś z BI-aja". Powiedział szef/macocha i wyszedł na naradę.

Analityk ma się zadowolić klawiszem "Export do Excela" a potem - "niech się martwi sam".
I daje sobie "jakoś" radę.
Zespół, do którego należę, pełni w tej bajkowej metaforze rolę ptaszków, które pomagają Kopciuszkowi.

Taka jest praktyka - od kilkudziesięciu do stu procent analiz w Excelu!- we wszystkich firmach, znanych mnie i kilku członkom zespołu, do którego należę.
W tej liczbie znajdują się ogólnoświatowe firmy z listy Fortune 500.

Mamy kilkudziesięcioletnią praktykę w zakresie analiz biznesowych. Również w dużych firmach.
Ale jeszcze do niedawna uważaliśmy, że problemy dające się porównać do kłopotów Kopciuszka z makiem w popiele dotyczą firm małych, średnich oraz dużych - ale polskich. Bo te zagraniczne na pewno lepiej się sprawują.
Parę lat temu uświadomiliśmy sobie, że - nic podobnego!
To jest problem ogólnoświatowy. A "architektura klasyczna" - to w istocie "architektura błota", w której dane wsadza się do wózka inwalidzkiego z napisem "Eksport do Excela".
Slajdy drugi i trzeci wpisu startowego tego wątku.

I prawdziwe życie, a właściwie - prawdziwa analiza dopiero się wówczas zaczyna.

To jest punkt wyjścia i punkt odniesienia do rozważań.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 Wydawnictwo Helion - pliki przykładów z wydanych książek informatycznych, jak ściągnąć? Wpis nie sponsorowany Helion wydaje ważne dla mnie ...